Mysikrólik - Alfred Markowski
Mysikrólik
Nie dotykam słowem złego *było*.Słowa bolą, minione - mniej.
W milczeniu tnę myśl na trzy czasy,
trzy wymiary i mikroodpryski bezczasowe, bezwymiarowe.
Dobry pokarm dla mysikrólika wyobraźni.
Nie rozważam tragedii drożdży pijąc wino.
Znam Siłę, co oddech zdmuchuje,
nim rozkwitnie pierwszy krzyk.
Wiem, że w przebaczeniu
drzemie obłuda niezapomnienia.
Odgaduję gniew anioła, litość szatana,
w migocie gwiazd - trwanie.
Lękam się jedynie ludzi,
lecz wierzę w Człowieka.
Przeczuwam, że kochać należy
aby mieć złudzenia.
Mysikrólik, dodziobał swoją rację.
Kochać należy dla kochania.
OdpowiedzUsuń