Niespełnienie - Alfred Markowski
Niespełnienie
cieniowi matki
W konchę twych dłoni,wtulić rozpalone skronie,
i poprzez balsam miłości,
jedynej prawdziwej,
spijać ukojenia wszechmoc.
Nie wstydzić się łez,
ni słów tej najszczerszej spowiedzi
i żalić się żalić, aż do ulgi zapomnienia.
Ach, jak niespełnienie boli.
Doskonałe.
OdpowiedzUsuń