Trzy słowa - Alfred Markowski
Trzy słowa
Klęską pamięci zgubiona chwila,kiedy preludium mowy powiło pierwsze słowo,
Mama.
Zielone dni, zielone sprawy
i nagła eksplozja znaczenia słowa
Miłość.
Nieznany aktor ze sceny życia
rzucił w osłupienie słowo
Nienawiść.
Banalność reszty słów,
noszę jak wielbłąd swój garb.
Poznaliśmy już tego aktora drogi Alfredzie. Ma na imię ZDRADA. Zapisał toto po hebrajskiemu, żeby nigdy nikt nie skumał, że jest tylko hologramem...
OdpowiedzUsuń